wtorek, 6 grudnia 2016

Mroczne Materie

Jest coś bardziej czarnego niż ciemna materia, pozornie nie mającego nic wspólnego z fizyką. To trylogia w założeniu pisana dla młodzieży, która okazała się na tyle poważna, że zainteresowała dorosłych. Wywołała nieco kontrowersji, moim zdaniem niezasłużenie, lecz taki już los powieści dla niedojrzałego czytelnika, które poruszają ważkie tematy. Gdyby podobne treści umieścić w książce dla dorosłych, nikt nie zwróciłby na to uwagi. Swoje dołożyła także ekranizacja pierwszego tomu historii Lyry Belacquy, w USA wywołała wręcz histerię, mimo iż przedstawiła jedynie wypaczony obraz kościoła, nie ocierając się nawet jeszcze o tajemnicę jaką bohaterka odkryje w ostatnim tomie, iż to nie Bóg stworzył świat.
„Mroczne Materie” Philipa Pullmana nie są jednak trylogią religijną i traktowanie ich tak jest bez mała krzywdząca. To dobrze pomyślana historia fantasy dziejąca się w alternatywnych rzeczywistościach, choć nieco gorzej opowiedziana. Mamy tu anioły, wiedźmy, małych ludzi, duchy… wszystko co sprawia, że odruchowo chcemy zakwalifikować rzecz jako literaturę dla młodszych. Tak jednak nie jest, bo pod tym wszystkim kryje się dużo poważniejsza historia, wojny niebios i ziemi, lecz przede wszystkim totalitarnego kościoła i wielkiego oszustwa, po którą warto sięgnąć.
Niektórzy mogą znać zekranizowaną 10 lat temu pierwszą część cyklu, która nie doczekała się już ciągu dalszego, choć Nicole Kidman i Daniel Craig stanęli na wysokości zadania. Warto się z nią zaznajomić, by wyrobić sobie zdanie o całości, przenosząc się do fascynującego świata, w którym żyją pancerne niedźwiedzie obdarzone mową, a jeziora Finlandii są domem wiedźm, po morzach zaś żeglują cyganie. Początkowo wygląda na to, iż rzeczywistość w której przyszło żyć młodej bohaterce jest technologicznie zacofana, z czasem jednak odkryjemy, iż w niektórych aspektach jest ona bardziej rozwinięta od naszej. Światem ludzi włada Magistratura, kościelna władza wyznania protestanckiego. To odwrócenie sytuacji znanej z opisywanej niedawno „Alteracji”, tu wygrał Jan Kalwin i jego wyznanie, po stuleciach tworząc totalitarny kościół. Jest jednak istotna różnica, dusze w tym świecie przyjmują formę zwierząt, dajmonów, związanych z właścicielem tak silnie, że samo ich rozdzielnie może doprowadzić do śmierci obojga. Dajmony rozmawiają ze swymi właścicielami. Pośród wielu innych fascynujących pomysłów kluczowym jest pył, znany w innych światach jako cząstka elementarna, cząstka Rusakowa lub też po prostu ciemna materia. Pył zdaniem Magistratury jest manifestacją grzechu pierworodnego, w miarę rozwoju serii dowiadujemy się, iż posiada świadomość i związany jest z Aniołami. Wkrótce okaże się, że istnienie znane jako Bóg lub Autorytet, twierdzące iż stworzyło świat, nie jest tym za kogo się podaje. Dla głównej bohaterki oznaczać będzie to wędrówkę po wielu światach równoległych. Po drodze 13-letnia Lyra Belacqua pozna swego rówieśnika, Willa Parry, zostanie zdradzona przez swych rodziców, zyska możliwość wędrówki między wymiarami, docierając do światów, gdzie grasują niszczące dorosłych Cienie, żądne Pyłu.
Jak widać książka pełna jest fascynujących pomysłów i zwrotów akcji, choć sposób prowadzenia opowieści może wydać się nieco zbyt spokojny. Alternatywne rzeczywistości są tu całkowicie odmienne, fakt innej historii schodzi tu na zupełnie odległy plan, nie jest ważny gdy równoległe światy okazują się równie obce jak inne planety. Na niektórych ludzkość dawno wyginęła, inne duszą się pod uciskiem aniołów. „Zorza Północna / Złoty kompas”, „Magiczny nóż” i „Bursztynowa luneta” ogłoszone zostały antytezą „Opowieści z Narnii”, choć dostrzec można to jedynie na poziomie alegorycznym, bowiem autor z religią nie dyskutuje. Fakt niechęci do instytucji Magistratury jest dla bohaterów powieści zupełnie zrozumiały, koncepcja fizycznej manifestacji aniołów oraz dusz niezmiernie ciekawa. Mroczne materie zabierają nas w obszary fantastyki, z którymi raczej młodzież nie ma zbyt często kontaktu, są lekturą dużo poważniejszą od „Basnioboru” czy podobnych im książek. A jednak warto po nie sięgnąć i podążyć z bohaterami aż do finału, gdy staną na wprost Autorytetu i odkryją tajemnice rządzące światami równoległymi.

1 komentarz:

  1. Jedna z najlepszych książek jaką czytałem, bardzo wciągająca fabuła. Warto też przeczytać jej dwie dodatkowe tomy, przed i po wydarzeniami z serii.

    OdpowiedzUsuń